poniedziałek, 21 maja 2012

Bliżej celu o jeden krok...

Psy są nieodzownym elementem mojego życia, od zawsze mi towarzyszyły. Z początku były spełnieniem dziecięcych marzeń posiadania pupila, z wiekiem  moja sympatia do zwierząt przerodziła się w fascynację gatunkiem.  Niezwykła ewolucja tych zwierząt  od wilka - dzikiego zwierzęcia, unikającego kontaktu z człowiekiem, do domowego kanapowego pupila, dla którego człowiek jest niezbędnym elementem rzeczywistości wciągnęła mnie bez reszty. Urzekająca więź, jaka zrodziła się między człowiekiem a psem, perfekcyjna komunikacja między dwoma tak odmiennymi  gatunkami:  Homo Sapiens i Canis Lupus Familiaris, zmotywowała mnie do dalszego zgłębiania wiedzy.

Nić porozumienia, jaka tworzy się między właścicielem i psem, możliwość wypracowania unikalnego sposobu wzajemnej komunikacji - stworzenia tak naprawdę swojego własnego języka jest niezwykła. Jeden gest człowieka powoduje natychmiastową reakcję psa. Emocje, jakie temu towarzyszą z równoczesną świadomością, iż reprezentujemy tak naprawdę odmienne gatunki zwierząt, nadal są dla mnie niewiarygodne.

Współczesna wiedza na temat zachowania psów, świadomość ich predyspozycji i cech wrodzonych, umożliwia czerpanie obopólnych korzyści z wzajemnych relacji. Znany jest zbawienny wpływ obcowania dzieci autystycznych z psami, czy osób niewidomych. Intensywny kontakt z człowiekiem zapewnia również czworonogom masę bodźców, ciągłą stymulację oraz ich rozwój.

Niestety muszę dodać do tej beczki miodu, łyżkę dziegciu…

Popularność posiadania psów, ich liczebność, można powiedzieć wszechobecność powoduje, iż często padają one ofiarą ludzkiej przemocy, są sposobem na wyładowanie ludzkich frustracji, metodą poradzenia sobie z gniewem… Paradoksalnie większa wiedza na temat psów, świadomość ich odczuć, posiadania sfery emocjonalnej nie zawsze idzie w parze z naszym lepszym ich traktowaniem.

Dostępność psów powoduje, iż wielokrotnie nie przywiązujemy wagi do ich potrzeb, traktując je przedmiotowo, porzucając z powodu wyjazdu na wakacje, kierując się przekonaniem, że przecież zawsze możemy kupić, przygarnąć następnego. O wyborze psa decyduje często jego wygląd, moda, a nie jego cechy rasowe, czy nasze predyspozycje do posiadania psa właśnie tej rasy.

Mój poziom empatii, jak i bezgraniczna miłość do zwierząt powoduje, iż sprzeciwiam się takim praktykom i próbuję zmienić choć troszeczkę taki stan rzeczy.
Jestem przekonana, że tylko edukacja od najmłodszych lat, uświadamianie społeczeństwa, próba spojrzenia na sytuację oczami psa, jest metodą do zmierzania we właściwym kierunku.

Moja przygoda ze zwierzakami nigdy się nie skończy, chcę ją rozwijać. Fascynuje mnie psychika zwierząt, ich sposób postrzegania świata i rozumowania. Mam nadzieję, że osiągnę swój zawodowy cel w życiu, którym jest niesienie pomocy psiakom i ludziom poprzez zjednywanie tych dwóch światów. Pierwszym krokiem do realizacji tych planów jest właśnie założenie bloga. W tym momencie nie mogę nie wspomnieć o wspaniałej osobie jaką jesteś Ty Oleńko - bezustannie motywujesz mnie w podążaniu za własnymi marzeniami. Ola namówiła mnie do założenia tego bloga i mam nadzieję, że Twoje słowa się sprawdzą, iż jego założenie pozwoli mi rozwinąć skrzydła.

Mam nadzieję, iż inne osoby, którym bliski jest ten temat włączą się w dyskusję, a blog nie pozostanie prezentacją myśli i poczynań autorki J,  lecz stanie się miejscem wymiany doświadczeń, dzielenia się poglądami, wspierania wspólnej idei. Do tego właśnie Was zachęcam. Czytajcie, dzielcie się spostrzeżeniami, wiedzą, a jeśli trzeba wyprowadzajcie mnie z błędu. J

Na blogu znajdziecie wątki dotyczące:
v  zoopsychologii;
v  tresury zwierząt;
v  ogłoszeń o psiakach do adopcji i mam nadzieję, ciąg dalszy czyli "po adopcji";
v  zbiórki darów dla potrzebujących zwierząt;
v  Wasze historie z psimi bohaterami w roli głównej, jeśli tylko zechcecie się nimi ze mną podzielić.

Przewidziane są również dla Was konkursy z nagrodami oraz kącik „Fun Foto", czyli zwierzaki w wesołych ujęciach. Wszystko to może zostać przeplecione szczyptą kulinarnych przysmaków i tym wszystkim, o czym kobieta lubi rozmawiać.

Zachęcam Was do zaglądania na blog, i budowania razem ze mną jego historii.

Pozdrawiam,
Anna